Z musicalem "Chicago" spotkałam się pierwszy raz w Polsce kupując płytę na Stadionie Dziesieciolecia w Warszawie. Zabrałam film do domu, aby tam go obejrzeć ze swoim chłopakiem w nostalgicznej atmosferze świec. Ku mojemu ogromnemu zaskoczeniu okazało się, że tłumaczenie jest w języku rosyjskim. No cóż, rosyjskiego uczyłam się z zapałem w szkole podstawowej, potem w liceum, ale żeby film w tym języku oglądać, to już lekka przesada. Suma sumarum obejrzałam musical z tłumaczeniem polskim i przyznać trzeba, że zrobił na mnie spore wrażenie.
Kilka tygodni temu przyjechała do mnie siostra z Polski. Aby uczcić jej odwiedziny wybrałyśmy się do teatru na Strand, gdzie ponownie przyjrzałyśmy się losom głównej bohaterki "Chicago" Roxie Hart.
Musical rozpoczął się znaną piosenką "All that Jazz", a nastepnie Roxie zaśpiewała nam o swoim mężu "Funny Honey" (nazywanym w jednej ze znakomitych piosenek wykonywanych przez samego Amosa - panem celofanem). Niezwykłe wrażenie zrobiła na mnie także potężna kobieta w więzieniu, śpiewając piosenkę "When you are good to momma".
Roxie, kobieta jakże "słaba", zależna była nie tylko od kierowniczki więzienia, w którym odsiadywała wyrok za zabicie kochanka, ale także od prawnika Billy'ego Flynna, w roli którego obsadzono doskonałego aktora z pięknym głosem.
Wspaniała choreografia, doskonała muzyka, nutka zniecierpliwienia, elementy zaskoczenia i fascynacji podczas spektaklu, to wszystko przekonuje do tego, aby obejrzeć "Chicago". Przy okazji można pośmiać się, gdyż zarazem pokazuje on w satyryczny sposób amerykański wymiar sprawiedliwości. Korupcja, przemoc, morderstwa dokonywane przez kobietki, triki - na żywo, w wykonaniu świetnych, angielskich aktorów, są znacznie bardziej interesujące niż na szklanym ekranie.
Serdecznie polecam!
Chicago
Adelphi Theatre
Strand, London WC2E 7NA
Nearest Tube: Charing Cross
Performance Times:
Monday to Thursday at 8.00pm
Friday at 5.00pm and 8.30pm
Saturday at 3.00pm and 8.00pm