DZIAŁ POD PATRONATEM PORTALU:
|
| Joanna Oman |
| Niedzielny Londyn |
| Kończy się weekend i naszło mnie na pisanie właśnie o tym. Więc jest tak. Tu w Anglii weekend zaczyna się już w piątkowy wieczór. Wszyscy Anglicy wybierają się do pubów, klubów itp. Trochę chyba inaczej niż w Polsce, a przynajmniej inaczej niż ja z Polski pamiętam. Anglicy tak jakby nie mogli się doczekać wolnego, więc już w piątek oddają się weekendowym szaleństwom. Sobota jest również dobra do imprezowania, ale już nie tak jak piątek, a niedziela jest zupełnie cichym dniem. Dniem na odchorowywanie dwóch poprzednich wieczorów. Dla mnie weekend to nieco więcej niż dwa dni. Należę do tych szczęściarzy którzy pracują mniej dni w tygodniu niż mają wolnego. Tak, cieszę się ogromnie, bo znaczy to, że mam dużo czasu na nic nie robienie, albo robienie czegokolwiek, co mi na myśl przyjdzie. Dzisiaj przyszła mi ochota, a raczej potrzeba, na kupienie butów. Niby nic, a tyle rozmyślań. Sklepy otwiera się w niedzielę dopiero o jedenastej - dla tych, co to szaleli poprzedniej nocy, żeby mogli odespać. I co za dzień na zakupy! Pustki w sklepach, szczególnie zaraz po otwarciu, więc można się rozejrzeć bez większych popychanek. Polecam dla tych, co nie cierpią tłumów. Mam też kilka takich miejsc, w które chętnie w niedzielę wyruszam ze wzgledu na ich specyficzny niedzielny charakter, a którymi chciałam się z wami podzielić. Tylko umówcie się proszę na chodzenie do nich na zmiany, żeby tego charakteru nie straciły. Trzy moje ulubione miejsca na niedzielne wyprawy to Camden Town, Covent Garden i Hampstead Heath. To pierwsze pewnie znacie, ale dla mnie nie specyficzny tłumek ma wartość, ale targ, a raczej kilka, które znajdują się w kilku miejscach za mostem. Stragany z egzotycznym dla mnie jedzeniem, sklepy z towarem tylko dla wybranych, urocze ścieżki spacerowe nad kanałem i w końcu dobra kawa przy dobrej, właśnie niedzielnej, muzyce. Covent Garden - to piękne miejsce o bardzo artystycznym charakterze. Muzyka operowa wykonywana na żywo w samym sercu targu, niezliczone sklepy z zadziwiającymi bibelotami, uliczni artyści... będziecie się czuli dobrze z ukochaną osobą, z przyjacielem czy też w pojedynkę. Hampstead Heath jest mało znane nawet londyńczykom. Wyobraźcie sobie otwarte zielone przestrzenie, stawy z łabędziami, jeziorka pełne ryb, lasy, pływalnie osobno dla kobiet i mężczyzn na wiktoriańską modłę... A teraz wyobraźcie sobie to tylko 30 minut od centrum! W Hampstead Heath kręcono wiele brytyjskich filmów, dla przykładu podam Notting Hill, gdzie wykorzystano znajdującą się na terenie parku posiadłość, teraz dostępną dla publiczności. Tam też odbywają się liczne koncerty większych i mniejszych gwiazd w okresie letnim, w specjalnie do tego celu zbudowaną muszlą koncertową. Koniec z długą podróżą za miasto w poszukiwaniu dobrego terenu na długi spacer. Ja już nie mogę się doczekać odrobiny jesiennego słońca i na pewno tam będę! |
|